Nasilają się drobne kradzieże w ogrodach warzywnych i w sklepach spożywczych. Nie tak dawno - o czym informowaliśmy, na teren Rodzinnych Ogrodów Działkowych przy ulicy Sucharskiego w Wejherowie weszło dwóch nieupoważnionych mężczyzn. Nie reagowali na wezwania właścicieli do opuszczenia ogrodu, bo przyszli w innym celu-po warzywa. Na widok powiadomionych o zdarzeniu funkcjonariuszy straży miejskiej, ruszyli do ucieczki porzucając po drodze torbę, w której znajdowało się około 10 kg pomidorów. Obok leżał plecak oraz telefon komórkowy, należące do jednego ze sprawców. Po krótkiej penetracji ogrodów działkowych, ujęto jednego z nich. Ten do kradzieży pomidorów nie chciał się przyznać i nie wiedział do kogo należy torba i pomidory. Zerwane z krzaków warzywa dnia następnego trafiły do właścicieli działki. Podobnie tłumaczyła się mieszkanka Wejherowa, którą godzinie 04.25 nad ranem udała się pod sklep spożywczy na pl. Jakuba Wejhera. O tej godzinie sklep był zamknięty, ale dostawca dostarczył w skrzynkach świeże pieczywo i zwyczajowo postawił go przed sklepowym wejściem. Kobieta przyszła przed otwarciem sklepu i zabrała z kosza 5 bochenków chleba o wartości około 25 złotych. Kilka minut później jak wracała z skradzionym chlebem do domu, został ujęta i wylegitymowana. Nie umiała wytłumaczyć skąd u niej w torbie znalazło się 5 pachnących świeżych chlebów pomimo tego, że nagrała się na kamerze miejskiego monitoringu. Czuć od niej było woń alkoholu. Pracownicy sklepu mówią ,że to nie jest odosobniony przypadek. Tego typu drobne kradzieże, w tym pieczywa i innych towarów się zdarzały. Teraz to zjawisko zaczyna się nasilać.