22 czerwca 2024 roku około godziny 11.15 dyżurny straży miejskiej w Wejherowie otrzymał zgłoszenie, że na jednej z ławek przy rzece Cedron na ulicy Kochanowskiego leży mężczyzna. Zgłaszająca kobieta próbowała go obudzić, ale ten nie reagował. Wysłany na miejsce zdarzenia patrol stwierdził, że leżący na ławce mężczyzna rzeczywiście nie daje oznak życia. Powiadomiono też pogotowie ratunkowe. Międzyczasie strażnicy niezwłocznie przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. W ratowaniu życia mężczyzny brał udział między innymi jeden strażnik z uprawnieniami ratownika kwalifikowanej pierwszej pomocy. Funkcjonariusz ten użył rurki ustno-gardłowej, maski twarzowej oraz defibrylatora. W międzyczasie na miejsce przybyła karetka pogotowia oraz policja. Funkcjonariusze straży miejskiej wraz z ratownikami medycznymi dalej prowadzili reanimację. Poszkodowany został podłączony przez ratowników medycznych do respiratora i przewieziony do wejherowskiego szpitala. Dzięki czujności kobiety, która przechodziła obok tego miejsca, udało się temu 40-letniemu mężczyźnie przywrócić czynności życiowe.